Pierwszy rycerz Rzeczypospolitej
Jan Amor Tarnowski - prawnuk Zawiszy Czarnego, najdłużej urzędujący w historii Polski hetman wielki koronny, utalentowany polityk, niezwyciężony dowódca wojskowy, teoretyk sztuki wojennej, budowniczy, kronikarz, mecensas kultury i sztuki.
"Rod Domu Tarnowskiego, ani gościem, ani przychodniem w Polszcze nigdy u nas nie był, jako niektorzy pod kądzielą siedząc między babami powiedaią, iż Leliwa z Niemiec od Renu do Polskiey przyszła: co nie iest. Albowiem Leliwa, tak Polskim herbem zawsze była, jako jest Starza, Srzeniawa, Tramli, Jastrzembiec, Łodź, Odrowąż, Nałęcz, y inne Polskie herby..."
Tak o szlacheckim pochodzeniu rodu Tarnowskich pisał biograf Jana Tarnowskiego i uczestnik ówczesnych zamkowych dysput, Stanisław Orzechowski, w swoim dziele "Żywot i śmierć Jana Tarnowskiego..." Tarnowscy, choć nie jedyni posługujący się herbem Leliwa, faktycznie byli jednym z najbardziej znamienitych polskich rodów szlacheckich. Najlepszym tego przykładem jest życie Jana Tarnowskiego - hetmana wielkiego koronnego, sprawującego swój urząd nieprzerwanie przez 32 lata, zdolnego polityka, utalentowanego dowódcy wojskowego, teoretyka sztuki wojennej, budowniczego, wreszcie kronikarza i bibliografa oraz wielce zasłużonego dla polskiego dziedzictwa narodowego mecenasa kultury i sztuki.
Z niemożliwością graniczyłoby zapewne podjęcie próby wyliczenia wszystkich zasług Jana Tarnowskiego dla Polski oraz umiłowanego przez niego miasta Tarnów, gniazda rodu Tarnowskich. W ciągu 73 lat swojego życia, szósty potomek z linii męskiej Spycimira Leliwity pełnił najważniejsze w państwie polskim urzędy, sprawując przy tym inne liczne funkcje. Był m.in. - jak już wiemy - hetmanem wielkim koronnym (1527-1559), wojewodą i kasztelanem krakowskim, kasztelanem wojnickim, starostą sandomierskim, lubaczowskim, stryjskim i chmielnickim. Hetman z Tarnowa był jednym z nielicznych wówczas Polaków, którego imię znała cała niemal Europa. Jego biografię, jako jedynego Polaka obok króla Zygmunta Starego, zamieścił w 1554 roku włoski biograf i historyk Paolo Giovio w swym dziele "Elegia virorum bellicae virtute illustrim", traktującym o najzacniejszych dowódcach i wojownikach ówczesnej Europy.
Jako właściciel jednej z największych fortun szlacheckich Polski, niemałej zresztą na skalę europejską, na którą składało się ponad 120 wsi i 10 miast, Tarnowski zaskarbił sobie także serdeczność i szacunek swoich poddanych, szczególnie zaś z racji rozsądnego gospodarzenia swym okazałym majątkiem. Dziś przypada 450. rocznica śmierci hetmana Jana Tarnowskiego. Warto więc przy tej okazji przypomnieć tę niezwykłą postać.
Dzieciństwo
Jan Amor Tarnowski urodził się w 1488 roku w zamku rodowym Leliwitów na Górze św. Marcina w Tarnowie. Nieznana jest niestety dokładna data urodzin "Krakowczyka", jak nazwano przyszłego hetmana. Jego ojciec - Jan Amor "Młodszy" - pełnił bowiem urząd kasztelana krakowskiego. Matką kolejnego w rodzie Tarnowskich Jana Amora była Barbara z Rożnowa herbu Sulima, wnuczka słynnego na cały ówczesny świat Zawiszy Czarnego.
Krakowczyk dorastał głównie pod okiem swojej troskliwej, ale stanowczej matki, spędzając większość swoich młodzieńczych lat w jej posiadłościach rodowych, m.in. w swojej ulubionej wsi Wiewiórka pod Tarnowem. Warto wspomnieć, że został hojnie obdarzony rodzeństwem - miał dwóch braci i aż osiem sióstr. Przyszły hetman znajdował zawsze silne oparcie w ojcu, który - skonfliktowany z dziećmi z pierwszego małżeństwa - sprzyjał głównie swojemu najmłodszemu synowi.
Nic nie zapowiadało, że w przyszłości wątłej postury i wątpliwego zdrowia Krakowczyk stanie się wielkim wojownikiem i zwycięzcą niezliczonych bitew. Rodzice młodego Jana pragnęli, by został on duchownym. Oddali go najpierw pod opiekę prywatnych nauczycieli, by później odesłać go na krótko na dwór kardynała Fryderyka Jagiellończyka - królewicza, arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski oraz biskupa krakowskiego. Następnie młody jeszcze Jan trafił do kancelarii królewskiej, gdzie zajął się nim główny jej sekretarz ksiądz Maciej Drzewiecki. To właśnie tam po raz pierwszy Jan Tarnowski zetknął się ze światem wielkiej polityki i dyplomacji, poznając najbardziej skryte tajniki życia publicznego ówczesnej Polski. W międzyczasie Jan kształcił się także m.in. na Akademii Krakowskiej.
Nowy wiek, nowe wyzwania
Rok 1500 był trudnym okresem w życiu Jana Tarnowskiego. Zmarł jego ojciec, a na wielką fortunę, którą po sobie pozostawił, czekali skłóceni z ojcem bracia przyszłego hetmana. Ksiądz Drzewiecki odwiódł wtedy matkę Jana od wysłania go do klasztoru. Jan Tarnowski miał stać się politykiem i mężem stanu, pojawiły się też pierwsze plany skierowania go do wojska.
W wieku zaledwie 13 lat, rok po śmierci swojego ojca, Jan Tarnowski wziął udział w sejmie w Piotrkowie, w czasie którego rozstrzygały się m.in. losy unii mielnickiej.
Pierwsze boje
W 1508 roku Jan Amor Tarnowski, pod dowództwem hetmana wielkiego litewskiego Konstatntego Ostrogorskiego, wyruszył wraz z połączonymi wojskami polsko-litewskimi na odsiecz Smoleńskowi, oblężonemu wówczas przez wojska księcia moskiewskiego Wasyla III. Ten ostatni, dowiedziawszy się o zamiarach hetmana Ostrogorskiego skierował swoje siły pod Orszę. Później jednak, wobec nacierających wojsk polsko-rosyjskich, Wasyl wycofał swe oddziały za Dniepr, by zmusić Polaków i Litwinów do przeprawy przez rzekę. Ostatecznie do wielkiej bitwy nie doszło. Wojska księcia Wasyla III uciekły na Wschód, ale nie obeszło się bez mniejszych potyczek. Właśnie wtedy Jan Tarnowski przeszedł swój chrzest bojowy.
W latach kolejnych przyszły hetman wielki koronny wielokrotnie brał udział w licznych wyprawach wojennych, dzielnie walcząc w wielu bitwach, m.in. w pierwszej bitwie pod Chocimiem, stoczonej w 1509 roku z wojskami Mołdawskimi, czy bitwie pod Łopusznem w 1512 roku, podczas której połączone wojska polsko-litewskie pod wodzą hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Kamienieckiego i hetmana wielkiego litewskiego Konstantego Ostrogskiego rozbiły znaczne siły tatarskie. Tarnowski dowodził wówczas chorągwią jazdy.
Na moment wielkiej chwały Jan Tarnowski, już jako dowódca wojskowy, nie musiał czekać długo. W 1514 roku, również pod Orszą, ale dowodząc tym razem hufcem jazdy, wziął udział w jednej z największych bitew wojny litewsko-moskiewskiej (1512-1522), w wyniku której całkowicie rozgromione zostały wojska moskiewskie.
Wyprawa do Ziemi Świętej
"Po tey bitwie Moskiewskiey schowawszy Matkę swą w Roku 1517 nie chciał przestać na sprawach, y na obyczaiach domowych, ale opuściwszy dom, y Dwór Polski precz wyjechał..." - pisał o dalszych losach Tarnowskiego wspomniany już Stanisław Orzechowski. Przyszły hetman postanowił zwiedzić świat.
Tarnowski udał się w 1518 roku w podróż do Ziemi Świętej, odwiedzając jednak najpierw Rzym, gdzie podjął go papież Leon X. Po przybyciu do Palestyny zwiedził najważniejsze miejsca związane z życiem i męką Jezusa Chrystusa i został nawet pasowany na rycerza Grobu Chrystusowego w Jerozolimie. Właśnie w czasie tej podróży Jan Tarnowski spisywał dzienniki, będące jednym z najstarszych polskich diariuszów z pielgrzymowania do Ziemi Świętej.
Boje z Maurami
Po wizycie w Palestynie - jak czytamy dalej w dziele Orzechowskiego - Jan Tarnowski "Alexadryą, Atlanty, y wszystek Egypt, mieysca pamiątkami staroświeckiemi nadobne przechodził, Ateny uczone widział, w Rzymie Apostolskiey się Stolicy ukłonił, a z tamtąd do Hiszpaniey, a potym do Portugaliey jechał na woynę, przeciwko Murzynom Emmanuelowi na pomoc..."
W czasie swojej wizyty w Portugalii szlachcic z Tarnowa faktycznie wojował u boku tamtejszego króla Manuela I Szczęśliwego, dowodząc znaczną częścią jego wojsk w bitwach stoczonych z nękającymi Portugalię Maurami. Został za to pasowany przez luzytańskiego króla na rycerza oraz - jak napisał kilkadziesiąt lat później wspomniany wyżej Paolo Giovio, opisując najmężniejszych wojowników ówczesnej Europy - zasłużył sobie na nieśmiertelną sławę.
Następnie kolejno przez Francję, Anglię i Niemcy, a więc dość okrężną drogą, Jan Tarnowski powrócił na przełomie 1519 i 1520 roku do Polski. Rzeczpospolita przygotowywała się wówczas do kolejnej wojny z Zakonem Krzyżackim, w których to przygotowaniach potomek Spycimira odegrał niemałą rolę, m.in. pełniąc wielokrotnie posługę królewskiego posła.
W świecie wielkiej polityki i wielkich wojen
W 1521 roku, z nadania króla Zygmunta I Starego, Jan Tarnowski objął urząd kasztelana wojnickiego. Nie była to jednak najważniejsza w ówczesnym państwie polskim funkcja, ale pozwoliła ona tarnowskiemu magnatowi wejść do kręgów najznamienitszych mężów stanu ówczesnej Rzeczypospolitej.
W tym samym roku nowy kasztelan wojnicki mianowany dowódcą korpusu posiłkowego, liczącego ok. 6000 zaciężnych, wyprawił się na Węgry z odsieczą tamtejszemu królowi Ludwikowi II Jagiellończykowi, w celu przeciwstawienia się nacierającym wojskom tureckim.
Kilka lat później, siły dowodzone przez Tarnowskiego brały udział w obronie wschodnich kresów Rzeczypospolitej przed najazdami hord tatarskich, a w 1524 roku walczyły w zwycięskiej z nimi bitwie pod Komarnem.
Hetman wielki koronny
2 kwietnia 1527 roku, w czasie sejmu krakowskiego, król Zygmunt I Stary nadał Janowi Tarnowskiemu tytuł wojewody ruskiego i hetmana wielkiego koronnego. Tym samym szlachcic z Tarnowa stał się drugą po królu najważniejszą w Rzeczypospolitej osobą. W owym czasie obarczono go. m.in. odpowiedzialnością za sprawy obrony wschodnich i południowych granic państwa, nękanych co jakiś czas na zmianę przez Włochów i Tatarów. W swoim dekrecie nominacyjnym dla Tarnowskiego król napisał m.in., że hetmanię otrzymał on "z tytułu swych niepospolitych zasług i dzielności".
Złoty wiek Tarnowa
Już rok po objęciu zaszczytnego urzędu przez Jana Tarnowskiego, uwaga całej ówczesnej Europy skupiła się na jego rodzinnym Tarnowie. Były dwa głównie powody zainteresowania grodem Leliwotów. Po pierwsze, przeżywał on wtedy swój "złoty wiek".
"Jeśliże kto Jana Tarnowskiego nie znał niechaj taki wejrzy na dzierżawy iego; wnet pozna czym, a jakim panem Jan Tarnowski był poddanym swym. Patrz na Tarnów, na gniazdo Tarnowskiego, jakie bogactwa u mieszczan, jako oprawne iest miasto wałami, mury, strzelbą ku obronie. [...] Pódźmyż zasię do kmieci jego; rzeczesz, że nie kmiece chałupy, ale ziemyańskie dwory. Pełne u kmieci są gumna, pełne obory, komory; nie zdarto winami, nie znędzniono robotami". - czytamy w cytowanym już "Żywocie i śmierci Jana Tarnowskiego..."
Tarnowski zasłynął także jako niezwykle zdolny i pomysłowy konstruktor fortyfikacji. Nie tylko zresztą w Tarnowie zbudował potężne obiekty obronne, ale dbał o obronność innych miast Rzeczypospolitej, wciąż modernizując swoje konstrukcje w myśl najnowszych europejskich rozwiązań.
To także za czasów Jana Tarnowskiego Tarnów stał się niepisaną stolicą polskiego renesansu i do dziś utrzymuje miano renesansowej perełki Polski. Do miasta zjeżdżali najwybitniejsi architekci i artyści z całej Europy. Rozbudowano wówczas pod okiem hetmana Tarnowskiego ratusz oraz kolegiatę. Kamienice pięły się coraz wyżej w górę i powstawały nowe, jeszcze bardziej okazałe od poprzednich.
Tarnowski wydał też w owym czasie m.in. "Naukę około obrony miasta Tarnowa" oraz - co ciekawe - "Naukę o porządek około gaszenia ognia". W innej swojej pracy, włodarz Tarnowa zwracał uwagę na temat postępowania robotników, którzy - jak napisał - "ustawiają sobie godziny próżnowania, w które godziny nic nie robią tak, iż wielki czas próżnując dzień strawią, co jest bardzo rzecz niesłuszna..."
Tarnów stolicą Węgier
Drugim z powodów, dla których uwaga ówczesnych monarchów i możnowładców europejskich spadła na Tarnów, był fakt, że na tamtejszym zamku rodowym Tarnowskich zagościł na pewien czas król Węgier Jan Zapolya. Węgierski władca spędził wówczas blisko sześć miesięcy w Tarnowie, skąd sprawował władzę nad swym krajem.
Jan Zapolya nie z własnego wyboru przybył do zamku Tarnowskich. Część węgierskiej szlachy, sprzeciwiająca się objęciu przez niego tronu, doprowadziła do koronacji arcyksięcia Ferdynanda. Z Tarnowa więc czynił zabiegi dyplomatyczne, które umożliwiłyby mu powrót do Węgier. W tym celu odbył się w Tarnowie sejmik części polskiej szlachty, która udzieliła mu poparcia w staraniach o odzyskanie władzy.
Obrtyn, Homel, Starodub i Chocim
Chwila największej chwały hetmana Tarnowskiego miała nadejść 22 sierpnia 1531 roku. Wtedy to niedaleko wsi Obertyn, wojska polskie pod jego dowództwem stoczyły bitwę ze znacznie silniejszą armią mołdawską pod wodzą Piotra Rareszy, hospodara Mołdawii. Jak pisał Orzechowski, "miał Piotr Woiewoda pięć y dwadzieścia równego ludu tysięcy: miał dział wiele, miał nakoniec wszemi rzeczami przeciwko naszym przyprawne woysko."
Wódz mołdawskiej armii postanowił zaatakować obóz sił hetmana Tarnowskiego. Jan Tarnowski, dowodzący armią zaciężną liczącą 5 648 żołnierzy, 4 542 konie i 12 dział, rozkazał utworzyć pozycje obronne, do budowy których użyto m.in. wozów połączonych ze sobą łańcuchami.
Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu dogodnych warunków do obrony i przejęciu - co było przełomowym momentem bitwy - większości mołdawskich armat, kilkukrotnie liczniejsza armia mołdawska poniosła sromotną klęskę. Skalę wielkiego triumfu hetmana Tarnowskiego w bitwie pod Obertynem najlepiej obrazuje fakt, że przy stratach strony polskiej, które wyniosły ok. 300 zabitych, straty Mołdawian wyniosły ponad 7 tys. zabitych i blisko tysiąc ludzi wziętych do niewoli. Bitwa pod Obertynem rozsławiła imię Jana Tarnowskiego na całą Europę.
W kolejnych latach przyszedł czas na kolejne wojenne zwycięstwa tarnowskiego szlachcica. W wojnie przeciwko Księstwu Moskiewskiemu, zdobył w 1535 roku Homel i Starodub. W czasie wojny z Mołdawią wojska hetmana Leliwity skutecznie oblegały Chocim, przez co zmusił mołdawskiego władcę do zawarcia w 1538 roku pokoju.
Kasztelania dla hetmana
W międzyczasie, niedługo po zdobyciu Staroduba, Tarnowski otrzymał tytuł wojewody krakowskiego, a niecały rok później - 15 marca 1536 roku król Zygmunt Stary mianował go kasztelanem krakowskim. Był to wówczas najwyższy urząd Rzeczypospolitej. W rękach potomka Spycimira skupiła się ogromna władza. Posiadł on niemalże nieograniczone niczym wpływy i tym samym stał się jedną z najważniejszych postaci ówczesnej Polski, a co za tym idzie także Europy i Świata.
W owym okresie hetman Tarnowski wplątał się w sprawę kontrowersyjnego ślubu Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny. "Chętniej bym wolał Solimana Turczyna w Krakowie oglądać niż Radziwiłłównę na polskim tronie. - mówił wówczas hetman Tarnowski.
W roku 1547 z rąk cesarza Karola V Jan Tarnowski oraz cała jego rodzina otrzymała dziedziczny tytuł hrabiów Świętego Cesarstwa Rzymskiego. W kolejnych latach Jan Tarnowski coraz bardziej wikłał się w politykę, nie stronił w tym czasie także od pisania. Całą swoją wiedzę wyniesioną z pól bitewnych średniowiecznej Europy Tarnowski zamieścił w 1558 roku w dziele zatytułowanym "Consilium rationis bellicae" (Rada sprawy wojennej). Rozprawa ta, wydana pod łacińskim tytułem, ale napisana po polsku, zrewolucjonizowała myślenie o sztuce wojennej i stała się podstawową pozycją w kształceniu przyszłych strategów i dowódców wojskowych. Została uznana za jedno z najwybitniejszych XVI-wiecznych dzieł traktujących o sprawach militarnych.
Nie tylko jednak świat polityki i konfliktów zaprzątał głowę hetmana Tarnowskiego. Był on cenionym mecenasem kultury i sztuki. Na zamku w Tarnowie stworzył niezwykle okazałą bibliotekę zawierającą dzieła największych ówczesnych myślicieli. W swoich zbiorach posiadał m.in. stare kodeksy rękopiśmienne, dzieła literackie oraz naukowe z wszelakich dziedzin. Gromadził także liczne rzeźby, które umieszczał w jednej z zamkowych komnat zwanej "muzeion".
Tarnowskiego włodarza zawsze otaczali ludzie kultury i sztuki. W jego posiadłościach gościły wielokrotnie takie osobistości, jak np. Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, czy chociażby znanego hiszpańskiego poetę Pedra Ruiza de Moroza. Hetman Tarnowski dbał także o wykształcenie młodzieży, co w owych czasach nie było regułą. Cel swojej polityki edukacyjnej określił w dokumencie z 1559 roku skierowanym do tarnowskiej szkoły: "...aby talenty i młodzież w szkołach publicznych mogły być kształcone, należycie kierowane i wychowywane."
Ostatnie lata
W ostatnich latach swojego życia hetman Tarnowski coraz mniej interesował się polityką, choć niemało czasu poświęcał nadal na sprawy obronności Rzeczypospolitej, dbając m.in. o systematyczny wzrost liczebności wojska. Wielokrotnie znajdował się także w zatargu z dworem królewskim.
1 lutego 1559 roku, wobec fiaska swoich starań o zwiększenie wydatków na obronność, czemu przeciwstawiła się znaczna część szlachty, Jan Tarnowski złożył buławę hetmańską, czyniąc to w geście protestu przeciwko szlacheckiej samowoli i krótkowzroczności.
U schyłku życia Tarnowski zamieszkał w umiłowanej przez siebie i wspomnianej już przez nas posiadłości we wsi Wiewiórka nieopodal Tarnowa. Tam też z racji złego stanu zdrowia 16 maja 1561 roku zmarł.
Jan Kochanowski napisał później list w formie wiersza pt. "O śmierci Jana Tarnowskiego", skierowany do syna hetmana - Jana Krzysztofa Tarnowskiego, w którym tak oto pięknie opisał postać najwybitniejszego chyba tarnowianina:
"Czujnym stróżem był zawsze Pospolitej Rzeczy;
Jej pożytek przed swoim miał na dobrej pieczy;
Jego dzielność i sprawa znaczna była w boju;
Znaczny jego porządek i rozum w pokoju.
Bił Talary w Podolu i Turki waleczne;
W Moskwi znaki zostawił męstwa wieczne;
Równym pocztem wielki lud wołoski poraził;
Nieprzyjaciołom serce i na potym skaził.(...)
W tej sławie i mniemaniu przyszedł ku starości;
Którą on snadnie nosił krom żadnej przykrości;
Na koniec, pełen wieku i przystojnej chwały;
Sam się prawie położył jako kłos dostały."
Wybrana bibliografia i źródła:
Żywot i śmierć Jana Tarnowskiego, Stanisław Orzechowski
Ziemia Tarnowska, praca zbiorowa
Jan Tarnowski 1488-1561, Zdzisław Spieralski
Muzeum Okręgowe w Tarnowie, Archiwum Państwowe
hetmanjantarnowski.plpolska.pl, pbi.edu.pl, biblioteka.tarnow.pl